Lotem z New Delhi rozpoczęła się mozolna droga powrotu do domu. 4 różne loty w ciągu 36h to jednak jest trochę dużo… Wykończona dotarłam do Bournemouth. A tam, w mieszkaniu niespodzianka. Otwieram drzwi do pokoju… Wszędzie balony i napis welcome home (witaj w domu). Co tylko potwierdza fakt, ze Tomek jest najwspanialszym mężczyzna na świecie.